25-lecie odrodzenia sportu polskiego na Litwie - włożyć dres biało-czerwony...

Klub Sportowy Polaków na Litwie „Polonia" powstał na fali naszego narodowego odrodzenia. Jego zebranie założycielskie miało miejsce 18 marca 1990 roku w stołecznym lektorium „Wiedza".

 

Wtedy to w obecności delegacji rodaków z Macierzy, której przewodziła znakomita polska lekkoatletka Irena Szewińska, powiedziano zdecydowane „tak" tworowi, który miał zatroszczyć się o zdrowe ciało i takiegoż w nim ducha naszych rodaków. By dopełnić konieczności organizacyjnych potaknięto nazwie i emblematowi klubu w postaci dynamicznego orła w koronie, zatwierdzono statut, nakreślono perspektywy działalności, wybrano 15-osobowy zarząd, a „tekę" prezesa powierzono profesorowi ówczesnego Kowieńskiego Instytutu Wychowania Fizycznego Januszowi Jaszczaninowi.

Powoływaliśmy klub do życia świadomi olbrzymiej tradycji sportu polskiego w międzywojniu, kiedy to Wilno wraz z Wileńszczyzną stanowiły część składową II Rzeczypospolitej. Zresztą, po II wojnie światowej, jak Polski u nas ostatecznie nie stało, nie dawaliśmy za wygraną. Z przekabaconymi na litewską albo rosyjską modłę nazwiskami nasi rodacy sięgali po tytuły mistrzów Litwy, Związku Radzieckiego, Europy i świata w różnych dyscyplinach, że wymienię tu wioślarstwo, biathlon, narciarstwo klasyczne, judo, lekką atletykę, warcaby, podnoszenie ciężarów, szermierkę czy piłkę ręczną. W tej ostatniej dyscyplinie wychowanek Antoniego Ratkiewicza z podwileńskich Koleśnik Waldemar Nowicki w roli kapitana poprowadził reprezentację Związku Radzieckiego do tytułu mistrzów olimpijskich podczas Igrzysk w Seulu.

Warto tu też pamiętać, że sporo naszych rodaków po tym, gdy repatriowało do Polski, startując w jej barwach zdobyło niejeden laur sportowy. Dowodem tego niech posłużą nazwiska mistrzów olimpijskich – Władysława Komara (pchnięcie kulą) i Władysława Kozakiewicza (skok o tyczce), wicemistrzyni – Elwiry Potapowicz-Seroczyńskiej (łyżwiarstwo szybkie) czy brązowego medalisty rywalizacji spod znaku pięciu kółek – Władysława Szuszkiewicza (kajakarstwo). Wszyscy oni mieli albo w przypadku Kozakiewicza nadal mają w metrykach urodzenia wpisane wileńskie bądź podwileńskie rodowody.

Zgodnie z założeniem, klub sportowy otoczył przede wszystkim troską rozwój sportu masowego, zadbał o tężyznę fizyczną młodzieży. Miały temu służyć liczne zawody, wśród których na plan pierwszy wysuwają się Letnie i Zimowe Igrzyska Polaków na Litwie. Przywołując je we wdzięcznej pamięci, nie sposób nie odnotować faktu, że gościem honorowym naszego pierwszego „białego szaleństwa" w dniach 27-29 stycznia 1989 roku był sam Stanisław Marusarz. W niespełna miesiąc po tym zadebiutowaliśmy w II Światowych Zimowych Igrzyskach Polonijnych, przywożąc z Zakopanego 2 złote, 6 srebrnych i 2 brązowe krążki. W roku 1991 wcale nie byliśmy natomiast statystami w rozegranych w Krakowie VII Letnich Igrzyskach Polonijnych.

Osobny rozdział działalności stanowi turystyka. To właśnie KSPL „Polonia" jest inicjatorem zwoływania naszych rodaków na trzydniowe biwaki pod namiotami, zwane zlotami turystycznymi Polaków na Litwie. Z roku na rok w okolicach kalendarzowej sobótki dobra tradycja zaczęła gromadzić amatorów biwakowania w różne zakątki Wileńszczyzny (po Sużanach sztafetę kolejno przejęły: Podborze, Worniki, Maguny).

Od pierwszych dni istnienia klubu w polu szczególnego widzenia znalazła się piłka nożna. Już w roku 1990 prowadzona przez Józefa Jurgielewicza jedenastka w błyskotliwy sposób (bez straty punktu i gola!) sięgnęła po „złoto" na rozgrywanych w Stalowej Woli I Polonijnych Piłkarskich Mistrzostwach Świata. W kolejnych edycjach tej imprezy kolekcję trofeów uzupełniliśmy o „srebro" i „brąz".

Nie bez sukcesów startowaliśmy też w rozgrywanych co dwa lata Letnich Igrzyskach Polonijnych. Drużyna, trenowana przez Wiktora Filipowicza i Romana Kuncewicza, którzy przejęli ster od wspomnianego Józefa Jurgielewicza, dokonała wyczynu nie lada: cztery razy z rzędu (2001, 2003, 2005, 2007) stawała na najwyższym stopniu podium. Ponadto medalowe łupy uzupełniają trzy krążki srebrne (1991, 1997, 1999) oraz jeden brązowy (2009).

Wśród piłkarskich trofeów w mieszczącej się w stołecznym Domu Kultury Polskiej siedzibie klubu wiele miejsca zajmują dyplomy i puchary, jakimi Litewska Federacja Piłki Nożnej honorowała przynależność naszej drużyny do czołówki w rozgrywkach ligowych. Ambitnie pnąc się wzwyż szczeblami sukcesu, w roku 2011 zdobyła ona awans do I ligi ogólnolitewskiej, co nadało występom wyraźnie zawodowe, okraszone znacznie większymi wymogami znamię. I – przyznać trzeba – wcale nie okazaliśmy się tam przysłowiowymi chłopaczkami do bicia. Niestety, z powodu braku funduszy wiosną ubiegłego roku, po długim ważeniu „za" i „przeciw", kierownictwo zmuszone zostało wycofać drużynę z rozgrywek ligowych, co było równoznaczne z jej rozwiązaniem. Nie ma potrzeby mówić, że decyzja ta należała do najbardziej bolesnych, jakie za ćwierćwiecze istnienia klubu wypadło podjąć.

W roku 2006, po tym, gdy Litewski Departament Kultury Fizycznej i Sportu orzekł, że klub jako jednostka organizacyjna nie może obejmować zasięgiem całej republiki (zgodnie z jego ustaleniami mogły to czynić wyłącznie stowarzyszenia bądź związki), KSPL „Polonia" został zmuszony zawęzić działalność do miasta Wilna. Choć zostaliśmy przypisani stolicy Litwy, działalność nadal wykracza poza nią. Przykładem niech posłużą organizowane przez klub już od lat 12 rozgrywki szkolnych lig siatkarek z udziałem drużyn z całej Wileńszczyzny. Jeszcze szersza, gdyż międzynarodowa obsada towarzyszy zawodom strzeleckim oraz tenisa stołowego, na które obok innych ekip zagranicznych stale zapraszamy rodaków z Macierzy.

18 marca br. bardziej cicho niż głośno minęło ćwierćwiecze od założenia Klubu Sportowego Polaków na Litwie „Polonia". Owe jubileuszowe „bardziej cicho niż głośno" wcale nie znaczy, iż data ta ulotniła się z pamięci klubowego kierownictwa. Uroczysta gala miała pierwotnie się odbyć 18 kwietnia. Kłopoty finansowe wymusiły jednak jej przesunięcie w czasie – na 6 czerwca br.
Zdecydowano nie robić „masówki", tylko zaprosić najbardziej zasłużonych, by specjalnie wybitymi okazyjnymi medalami uhonorować ich wysiłek. Rzeczona gala służyła też dobrą okazją do uhonorowania zwycięzców rozpisanego kilka miesięcy temu konkursu, polegającego na odpytaniu rodaków z dziejów sportu polskiego na Litwie w ogóle, jak też o dorobku KSPL „Polonia" i KS „Polonia" Wilno.

Po zagajeniu zlokalizowanych w sali nr 305 Domu Kultury Polskiej w Wilnie uroczystości przez prezesa KS „Polonia" Wilno Stefana Kimso weteranka klubu Anna Adamowicz przedstawiła przybyłych gości. W ich szacownym gronie znaleźli się: reprezentujący Polski Komitet Olimpijski jego były przewodniczący Andrzej Szalewicz oraz drużynowy mistrz olimpijski w pięcioboju nowoczesnym z Barcelony w roku 1992 Dariusz Goździak, II sekretarz wydziału konsularnego Ambasady RP w Wilnie Łukasz Kaźmierczak, mer rejonu solecznickiego Zdzisław Palewicz, dyrektor Domu Kultury Polskiej w Wilnie Artur Ludkowski, kierownictwo Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół" na Litwie w osobach prezesa Michała Sienkiewicza i kapelana ks. Szymona Wikło, prezes Forum Przedsiębiorczości Polskiej „Korona" Bernard Niewiadomski, dyrektor Wileńskiego Gimnazjum im. św. Jana Pawła II Adam Błaszkiewicz, obecne kierownictwo i weterani klubu – członkowie pierwszego zarządu KSPL „Polonia": Ludwik Adamowicz, Algis Mieczkowski, Stefan Kimso, Henryk Mażul, grupa nauczycieli wuefu ze szkół Wilna i Wileńszczyzny, kibice piłkarzy wileńskiej „Polonii", a wśród nich przybyły aż z Anglii Michał Gackowski, laureaci konkursu, ogłoszonego z okazji 25-lecia odrodzenia sportu polskiego na Litwie, klubowi przyjaciele i sympatycy.


Dokonany przez Henryka Mażula „spacerek" po ćwierćwieczu z przywołaniem najbardziej znaczących sukcesów wieńczyła chwila ciszy oraz zaintonowana przez ks. Szymona Wikło modlitwa za tych, kogo już nie ma wśród żyjących. W ten sposób wytworzono piękną spójnię ze śp. członkami pierwszego zarządu – Zdzisławem Tuliszewskim, Lwem Krasnopiorowym, Stanisławem Mikonisem oraz Zygmuntem Śliżewskim, Józefem Jurgielewiczem, Wiktorem Masłowskim, Aleksandrem Żyndulem, małżeństwem Jadwigi i Zygmunta Lachowiczów.

Zapoczątkowujący wystąpienia gości oraz wszystkich chętnych zabrania głosu Andrzej Szalewicz i Dariusz Goździak obok życzeń własnych odczytali też słowo powitalne, skierowane do uczestników uroczystości przez „matkę chrzestną" klubu, członkinię Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego i wiceprezes PKOl Irenę Szewińską. Dalej głos kolejno zabierali: Łukasz Kaźmierczak, Zdzisław Palewicz, w duecie Michał Sienkiewicz i ks. Szymon Wikło, Bernard Niewiadomski, Ludwik Adamowicz, nestor wśród nauczycieli wychowania fizycznego Franciszek Szumski, a w imieniu kibiców KS „Polonia" Wilno – Tomasz Sadowski. Wszyscy w mowie lub nawet na piśmie wyrażali szczerą wdzięczność za dokonania, składali gratulacje wraz z życzeniami dalszych sukcesów na przyszłość.

Zaraz potem wybiła godzina wręczania okazyjnych medali za położone zasługi oraz uhonorowania 20 laureatów jubileuszowego konkursu, dla których leksykony albo encyklopedie sportowe, ufundowane przez Polski Komitet Olimpijski, Litewski Narodowy Komitet Olimpijski, wydział konsularny Ambasady RP w Wilnie oraz Fundację Dobrej Książki, wraz ze Stefanem Kimso wręczali dostojni goście z Macierzy – Andrzej Szalewicz i Dariusz Goździak. Będąca w ich gronie wieloletnia nauczycielka plastyki Mickuńskiej Szkoły Średniej Krystyna Narkiewicz wyznała, że aby trafnie odpowiedzieć na wszystkie 25 pytań, musiała przysiąść wielu fałd w szperaniu. A choć nie było łatwo, dopięła swego, składając w ten sposób hołd pamięci już nieżyjącemu mężowi Antoniemu, który w tejże placówce oświatowej wytrwale bratał uczniów z wychowaniem fizycznym i pasjonował się wiedzą o polskim sporcie w różnych jego przejawach. Skoro o konkursie mowa, warto dodać, że nagrodę zbiorową uczniowie klasy 4 Zujuńskiej Szkoły Średniej odebrali wcześniej.

Wymownym znakiem wdzięczności klubu-jubilata były dyplomy i okazyjne medale, wręczone dla wspierających (również finansowo) poczynania na niwie krzewienia sportu. Otrzymali je m. in.: Polski Komitet Olimpijski, Forum Przedsiębiorczości Polskiej „Korona", mer Zdzisław Palewicz, Dom Kultury Polskiej w Wilnie, Towarzystwo Gimnastyczne „Sokół" na Litwie, szkoły Wilna i Wileńszczyzny, udostępniające sale dla rozgrywania zawodów.


Galę z okazji ćwierćwiecza odrodzenia sportu polskiego na Litwie wieńczyło coś dla ducha i ciała. Tym pierwszym okazał się jakże piękny w treści koncert piosenek patriotycznych w wykonaniu Moniki Jodko i Jarosława Królikowskiego oraz tych o Wilnie, wyśpiewanych przez Ryszarda Bryżysa. Ciało krzepił natomiast poczęstunek, okraszony trunkami, by było czym wznosić toasty za klubowe „już" i za „jeszcze".

Wielu konkurencjom sportowym nieobce jest pojęcie rywalizacji między startem a metą. Cóż, KSPL „Polonia" i KS „Polonia" Wilno, przekazując sobie sztafetę, pokonały od startu dystans 25 lat. Chciałoby się wierzyć, że jest to ledwie pewien etap w dziejach odrodzonego sportu polskiego na Litwie. Niech zatem ta meta przy pokonywaniu etapów kolejnych wciąż i nadal się oddala. Najlepiej – w nieskończoność...

Henryk Mażul

Fot. Wojciech Klimaszewski

 

Projekt jest współfinansowany w ramach funduszy poloniojnych Ministerstwa Spraw Zagranicznych Rzeczypospolitej Polskiej